-
“Dzika droga” – czyli odnaleźć siebie.
“Jeśli brakuje Ci śmiałości, wznieś się ponad nią”.
Dzisiaj polecam Wam film, do którego wracam, nad którym warto się zatrzymać, obejrzeć świadomie. “Dzika droga” została nakręcona na podstawie autobiografii kobiety (Cheryl Strayed), która wyruszyła w samotną podróż szlakiem Pacific Crest Trail.
To długodystansowy pieszy szlak turystyczny w Stanach Zjednoczonych, liczący ponad 4 tysiące kilometrów. Cheryl zostawiła za sobą trudne dzieciństwo, traumatyczne doświadczenia dorosłego życia. Z plecakiem na plecach i nadzieją w sercu ruszyła by odnaleźć siebie, zmierzyć się ze swoimi ograniczeniami. Podczas długiej samotnej wędrówki musi wytrzymać ból, poznać smak wyrzeczeń, poradzić sobie w trudnych dla niej sytuacjach. Po drodze napotyka wielu życzliwych ludzi, nawiązuje relacje, które wpływają na nią, na jej sposób postrzegania świata. Podjęła wysiłek który zmienił ją nie tylko fizycznie, dokonał zmian w jej wnętrzu, przewartościował, poukładał priorytety. Cheryl przedstawia swoją podróż z ogromną dozą autentyzmu. Trud, któremu sprostała, pomaga jej spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Podróż choć ciężka, inspiruje, jest źródłem mocy. Wyzwala siłę, nadzieję, świadomość, że granice, które odczuwamy, są często tylko w naszej głowie.“Wszechświat, jak się przekonałam, nigdy sobie nie żartował. Brał, co chciał i nigdy tego nie oddawał.”
Bo w życiu czasem trzeba wyruszyć w drogę, dosłownie lub w przenośni. Pokonać swój strach, obawy, zmierzyć się z własnymi słabościami. Bo “strach w znacznym stopniu rodzi się z tego, co sami sobie wmówimy”. Wiele ograniczeń, które odczuwamy ma początek w naszym codziennym życiu, doświadczeniach z przeszłości. I dlatego warto zebrać się w sobie i zawalczyć o siebie. Pokonać zniechęcenie, brak motywacji, zwątpienie.
Życie daje nam szanse na zmianę, na weryfikację. Warto wtedy uświadomić sobie na jakim etapie się znajdujemy, co w nas tkwi, co nas pochłania, w którą stronę zmierzamy. Próby, którym jesteśmy poddawani uczą nas, zyskujemy nowe doświadczenia, wiedzę na swój temat, dowiadujemy się na co nas stać. Małe, dotąd nieistotne rzeczy zyskują wartość – woda, mydło, lemoniada, buty. Na co dzień nie myślimy o tym wszystkim, mamy pod ręką to, co potrzebujemy. Taka wyprawa w głąb siebie, pozbawiona wygód, nieprzewidywalna, dzika, wzmacnia wdzięczność, czyni człowieka bardziej świadomym, dojrzałym emocjonalnie.
“Dziękuję” – myślałam bez przerwy. “Dziękuję”. Nie tylko za długi marsz, ale za wszystko, co w końcu we mnie wezbrało, za wszystko, czego nauczył mnie szlak, i za to, czego nie mogłam jeszcze wiedzieć, choć w jakimś sensie czułam, że już we mnie jest”.
Z przekonaniem polecam Wam ten film. Może kogoś zainspiruje, uwolni myśli, poruszy emocje. Wyruszycie z Cheryl w podróż po nadzieję, po siłę. Bo każdy z nas ma swoja drogę do przebycia. Czas na podjęcie wyzwania, ważnej decyzji, uzyskanie wewnętrznej równowagi. Moment na refleksję, na odnalezienie siebie… Na nowo. “Jeśli tylko pozwolisz, to może Ci dać chęć do życia” ❤
“Był to świat, którego nigdy wcześniej nie widziałam, choć zawsze wiedziałam o jego istnieniu. Świat, w który wkroczyłam niepewnie, pogrążona w żalu i zamęcie, pełna strachu i nadziei. Świat, który – jak sądziłam – uczyni mnie zarówno kobietą, jaką wiedziałam, że mogę się stać, jak i dziewczyną, jaką kiedyś byłam. Świat, który miał pół metra szerokości i 4285 kilometrów długości”.
Cytaty pochodzą z książki autorstwa Cheryl Strayed, “Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”.