-
4 sposoby, by odpuścić.
“Czasami trzeba po prostu skoncentrować się na sobie. Czasami trzeba umieć odpuścić. I może wtedy spotka Cię coś wspaniałego”. Magdalena Wala
Żyjemy w świecie, w którym coraz trudniej o spokój, harmonię. Jesteśmy wprost bombardowani sytuacjami, wydarzeniami, newsami wszelakiego typu. Wchodzimy w różnorodne relacje, zależności, które potem niesiemy na plecach przez kolejne lata. Do tego dochodzą przeżycia, różnorodne emocje, wspomnienia, porażki, trudy codzienności. Dużo tego, prawda? Czy da się odpuścić, ulżyć sobie, pomóc swojemu umysłowi i zrobić miejsce na nowe, może lepsze i bardziej inspirujące, rozwijające zdarzenia, myśli, marzenia? Uważam, że dużo możesz zrobić. Naprawdę 😍 Warunek jest jeden, sama, sam musisz podjąć taką decyzję i zacząć robić konkretne kroki w tym kierunku, bo od samego przemyślenia się nic nie zmieni. 4 sposoby, by odpuścić – to na pewno dobry początek drogi ku własnemu szczęściu i spełnieniu…
Opróżnij życiowy bagaż 🦋
Wyrzuć z głowy, z życia to, co Ci ciąży. Co odbiera energię, zatrzymuje, jest kulą u nogi. Urazy, trudne emocje, niedobre wspomnienia, toksycznych ludzi. Dźwigając ten balast jesteś mniej mobilny (określenie na czasie 😉) Nie masz siły ani energii szukać, rozwijać się, wychodzić naprzeciw temu, co niesie życie. A każdy dzień jest szansą. I nie jest to tylko motywacyjne hasło. Każdego dnia może się zdarzyć coś dobrego, coś, co Cię pozytywnie zaskoczy, zmieni Twoje dotychczasowe życie. Sposób patrzenia na siebie i swój świat. Nie robiąc nic z życiowym bagażem, niesiesz na plecach coraz więcej i trudno Ci realnie ulepszyć swoje życie. O pozbywaniu się z życia toksycznych ludzi pisałam TUTAJ. Uwalniając się krok po kroku od niechcianych osób, trudnych doświadczeń, wyniszczających emocji stajesz się spokojniejszy. Otwarty na przemianę, na to, co życie ma Ci do zaoferowania.
Przede wszystkim czujesz ulgę, a to jest w tym wszystkim najważniejsze. By świadomie kierować swoim życiem, nie można mieć głowy zajętej mnóstwem obciążających emocji, nurtujących myśli. Potrzeba przestrzeni, zarówno tej fizycznej, jak i tej duchowej. Ulga w tym przypadku to spokój wewnętrzny, świeże spojrzenie na sytuację, na siebie. Dostrzeganie szans, przekazów, które płyną z otoczenia. To potrzebna przestrzeń na nowe, lepsze, bardziej dopasowane do Ciebie. Bo z upływem czasu jesteś coraz bardziej świadomy i wiesz, co jest dla Ciebie właściwe.
Poczucie bycia wolnym…
A konkretnie chodzi o to by uczyć się żyć w zgodzie z własnymi oczekiwaniami. Odpuszczenie to eliminacja nadmiernych oczekiwań wobec siebie samego i ze strony innych osób. To świadome wybory, dokonywane w trosce o jakość swojego życia. Uczenie się trwania w teraźniejszości, bo tylko wtedy jesteśmy wolni od frustrujących czarnych scenariuszy, od wyniszczającego zamartwiania na zapas. Bycie wolnym to puszczenie ograniczeń, eliminacja kompleksów. Umiejętność świadomego kreowania swojej rzeczywistości w oparciu o to, co mamy w sobie najlepszego. Podejmowanie dobrych dla siebie decyzji, otwartość na spontaniczne zdarzenia, niespodzianki od losu, zaufanie do siebie i wiara we własne siły.
“Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł”. Anthony De Mello
“Wyobrażam sobie, że jestem ptakiem. Gdybym miała skrzydła, mogłabym wzbić się wysoko i stamtąd patrzeć na świat”. Lisa See
Zostaw margines na błędy ⛈
Bo “błądzenie jest rzeczą ludzką”. Podejmując działanie, ryzyko, wchodząc w nową relację, zaczynając nową pracę musisz dopuszczać pomyłkę, niepowodzenie. Ta świadomość pomoże Ci czerpać z dobrodziejstw życia, uwolnić się ze stanu asekuracji, nadmiernej ostrożności. Odpuścisz ciężar nałożonej na siebie odpowiedzialności za powodzenie wszystkiego, za co się weźmiesz. Nie jest możliwe, by zawsze osiągać sukces. I im szybciej sobie to uświadomisz, tym szybciej będziesz odczuwał spełnienie, realizował życiowe cele. Puść wolno perfekcjonizm, patent na nieomylność 🙃 Nie jesteś wszechwiedzący. Człowiek uczy się najwięcej, zdobywając doświadczenie, poznając siebie w nowych sytuacjach. W ten sposób możesz ulepszać swoje życie naprawdę, bo znasz siebie lepiej, możesz oprzeć się na swoich zasadach, wartościach, które sprawdziły się w przeszłości. Kierować się intuicją, być do czegoś przekonanym. A to potężny kapitał.
Zachowaj “Teflonowy umysł”
Nie przywiązuj się do rzeczy, wspomnień, zarówno tych dobrych, jak i złych. Życie to ruch, zmiana. Nic nie jest Ci dane na zawsze. I im szybciej nauczysz się poruszać w tym labiryncie zmian, tym będziesz szczęśliwszy. Nasz umysł jak magnes przyciąga złe myśli, negatywne nastawienie, a jak teflon te dobre, konstruktywne 👀 Sukcesy, radosne wspomnienia, przyjazna codzienność często jest niezauważona, bo przyjmujesz ją za standard, za pewnik. A tak nie jest… Dlatego praktykuj wdzięczność, dostrzegaj dobre zdarzenia, doceniaj wartościowych ludzi, którzy stają na Twojej drodze. Jednak nie zatrzymuj się nad tym zbyt długo, byś nie osiadł w strefie komfortu. Podziękuj losowi i ruszaj dalej.
Zbieraj pozytywy do swojego życiowego koszyka, starannie dobieraj, co warto wziąć w dalszą drogę, by zawartość nie zaczęła Ci ciążyć za bardzo (koło się zamyka i wracamy do bagażu doświadczeń ⚓) Korzystaj z nich, jak przyjdzie taka potrzeba. Otwieraj się na nowe, szukaj możliwości. Sprawdzaj i nie odbieraj sobie możliwości doświadczania tego, co nieznane, co może przynieść Ci nową jakość, rozwinąć Twoje skrzydła, skierować na perspektywiczne, szerokie wody. Czasem dryfuj, czasem wiosłuj. Przede wszystkim słuchaj siebie i sam dokonuj wyboru, bo w głębi serca czujesz, jak w danej chwili powinieneś postąpić. Serce i oczyszczony umysł to Twoi najlepsi doradcy 💫
-
Odpuść sobie i żyj.
“Gdy przestajemy kontrolować, często mamy uczucie, że rezygnujemy z potrzeby zmian i teraz musimy akceptować wszystko takim, jakie jest. Nic bardziej mylnego. Dzięki temu możliwy staje się wybór i otwarcie odpowiednich drzwi”. Eline Snel
Odpuść sobie – co to właściwie znaczy? Dla mnie to próba łagodnego spojrzenia na siebie, swoje wybory, dokonania, błędy. To obniżenie poprzeczki, ambicji pompowanych społeczną presją. Rezygnacja z udziału w biegu po najlepsze, najzdrowsze, najbardziej odpowiednie. To otoczenie siebie miłością, przestrzeń na własne wybory, akceptację niedoskonałości, otwarcie się na swoje marzenia, na sposób życia, który odpowiada mi, a nie taki, który jest powszechnie akceptowalny i promowany jako jedyny słuszny.
Wyścig czy długodystansowy bieg po marzenia?
Żyjemy w tłumie, jesteśmy kształtowani przez opinie, standardy, polecajki. Gonimy za wyśrubowanym standardem życia, chcemy zdążyć za innymi. Ambicje, sukces to nic złego. Chodzi o to, by nie zgubić po drodze siebie. Swoich planów, marzeń, własnych wartości, tego, co nas kształtuje. By osiągnąć, co dla Ciebie ważne, naucz się mówić STOP. Zatrzymuj się wtedy, gdy tracisz z oczu cel i już nie wiesz po co tak naprawdę biegniesz. Trzymaj się swoich priorytetów i sam wyznaczaj trasę i tempo tej wędrówki. Odpuść sobie wyścig, nie przyspieszysz tego, co ma nadejść. Żyj uważniej, obserwuj, oddzielaj to co ważne od tego, co wydaje Ci się istotne. Nie jest to łatwe, bo dzisiejszy świat bombarduje nas receptami na sukces. Tylko gdzie w tym w wszystkim jesteś Ty?
Nie walcz za wszelką cenę.
Są rzeczy ważne i ważniejsze i sam wiesz, do czego w życiu zmierzasz. Walcz o to, co bliskie Twojemu sercu, staraj się, zabiegaj i nie odpuszczaj zbyt łatwo. Przychodzi jednak taki moment, że ta walka zaczyna się obracać przeciwko Tobie. Zaczyna Cię “zżerać”, angażować w całości, nie pozostawiając miejsca na inne ważne sprawy. Jeśli czujesz, że nie masz już siły czy sens tej walki traci na znaczeniu – odpuść. To nie jest rezygnacja, poddanie się. To zdrowy osąd i decyzja dla Ciebie korzystna. Ważna dla Twojej psychiki, emocji, dla jakości życia Twojej i Twoich Najbliższych 💚 To ulga, że możesz zdecydować.
Wybacz sobie… i innym.
Wybaczanie sobie jest trudne, nie zaprzeczam. Lubimy się “chłostać”, samounicestwiać. Chętniej wybaczamy innym niż sobie. Wyrzucamy sobie błędy, potknięcia. W nieskończoność rozpamiętujemy co zrobiliśmy nie tak, co nam nie wyszło, gdzie popełniliśmy błąd. A to naprawdę droga donikąd… Odpuść sobie. Wybacz i otocz siebie uczuciem i wyrozumiałością. Nie mogłaś, nie mogłeś wszystkiego przewidzieć, zaplanować. Życie pisze własne scenariusze. I lubi być przewrotne 😉 Po ludzku przestań się bać. Oceny innych, krytycznych opinii. To właśnie inni ludzie często są przyczyną nadmiernej samokrytyki. Próbujesz doskoczyć do ich oczekiwań i jesteś w tym zbyt surowa, surowy. A po co… Wybaczysz, będziesz spokojniejsza, spokojniejszy. Twoje relacje z rodziną i przyjaciółmi zyskają na wartości. Kiedyś przeczytałam, że wybaczenie jest “detoksem dla duszy”. Pozwól sobie na to, zadbaj o swoje wnętrze.
“W przebaczeniu tkwi magia, która uzdrawia. W przebaczeniu, które dajesz, a zwłaszcza w tym, które uzyskujesz”. Terry Goodkind
Odpuść sobie by ruszyć dalej… ♥
By ruszyć z miejsca trzeba czasem odpuścić. Machnąć ręką, odkręcić się na pięcie i zostawić za sobą przeszłość. To, co nas zatrzymuje, pozbawia energii. Co nas osłabia i wpędza w kompleksy. Co umniejsza naszym umiejętnościom, podważa wiedzę, chwieje naszym systemem wartości i wpędza w poczucie winy. Droga życia jest długa i kręta, ale właśnie za tym zakrętem może na Ciebie czekać to, co najważniejsze, wyczekane. By tam dojść warto zostawić bagaż emocjonalny, otrząsnąć się i postawić krok naprzód. Wrzuć na luz, patrz na siebie łagodnym okiem, pogłaszcz się czasem po głowie i powiedz “Jestem dobra”, “Umiem”, “Dam radę”. Nie trwoń życia, nie trać go na próby dostosowania się, dogodzenia komuś, na udowadnianie, że jesteś coś wart. Ty wiesz, że jesteś i to wystarczy.