-
Po co nam kompleksy?
Kompleksy mają duży wpływ na nasze życie. Kształtują osobowość, wiarę w siebie, samoocenę, pewność w kontaktach z innymi ludźmi. Są swego rodzaju filtrem, przez który postrzegamy świat, przekładają się na nasze zachowania, poglądy, uczucia. Z definicji w SJP PWN to: “zespół wyobrażeń, pragnień, odczuć itp. tkwiących w podświadomości człowieka, nieakceptowanych przez niego, przejawiających się w różnego rodzaju obawach, zahamowaniach itp.”
Po co nam kompleksy? Są, jak wiele niechcianych zjawisk, odczuć. Odpowiednie podejście do nich, może nam pomóc w pracy nad sobą. Są pretekstem by przyjrzeć się sobie, swoim negatywnym uczuciom, opiniom na swój temat i nauczyć się z nimi walczyć, dystansować się do nich. Dotykają każdego z nas. W większym lub mniejszym stopniu. Niektórym rujnują życie, powodują utratę pewności siebie, zwątpienie w swoją wartość i przydatność, izolację. Najgłębiej zakorzenione w nas kompleksy powstają w dzieciństwie. Wtedy kształtuje się charakter człowieka, jego osobowość, umiejętność oceny tego, czego doświadczamy. Jesteśmy poddawani różnorodnym bodźcom, ocenie rówieśników, zewnętrznej akceptacji lub jej braku. Młody człowiek jest bardzo podatny na słowa krytyki, zapamiętuje, bierze sobie wszystko do serca, potem przeżywa i często zostaje z tym, czego doświadczy na długie lata.
Dlatego trzeba nauczyć się je oswajać i potem eliminować. Odpowiednie podejście do kompleksów może wyzwolić człowieka z kręgu niepewności i negatywnych emocji, nadmiernej samokrytyki, która niszczy, spala, odbiera radość życia. Często zamyka drzwi do realizacji zamierzeń, zatrzymuje i nie pozwala iść za pragnieniem. Kompleksy przysłaniają to, co w nas najlepsze, niepowtarzalne, wyjątkowe. Warto zawalczyć o siebie i podjąć wyzwanie. Jak to zrobić?
Poznaj wroga.
Od tego trzeba zacząć. Spisz na kartce co najbardziej przeszkadza Ci w sobie. Może to być zachowanie, cecha wyglądu zewnętrznego. Zastanów się co często wraca jako negatywna emocja, przeszkadza Ci normalnie funkcjonować. Przyznaj się do tego przed sobą, bo tylko wtedy będziesz mogła/ mógł skutecznie rozprawić się ze swoimi kompleksami.
Spróbuj się skonfrontować.
Dokładnie chodzi o to, by stanąć twarzą w twarz ze swoimi kompleksami. Zastanowić się jak do nich podejść. Czy dotyczą naszej psychiki, a może wyglądu, braku jakiejś umiejętności. Z tymi pierwszymi trudniej, bo próba wyeliminowania ich trwa dłużej, wymaga większego wysiłku, czasem nawet specjalistycznego wsparcia. Co do wyglądu, czasem nasze kompleksy wynikają z zakorzenionego przekonania, że wszyscy powinniśmy być szczupli, piękni (pojęcie względne 😉 ) proporcjonalni itp. Narzucane nam przez media standardy są bardzo wyśrubowane i niestety często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a wyrządzają dużo szkody. Szczególnie młodym kobietom, które dopiero kształtują swoje przekonanie o ideale piękna. Umiejętności natomiast możemy pozyskać, zapisując się na kurs, samemu ćwicząc, czytając podręczniki.
Poznaj swoje mocne strony.
To konieczne, bo każdy z nas ma ich całkiem sporo. Są przeciwwagą do posiadanych kompleksów. Już samo uświadomienie sobie co potrafimy, czym się wyróżniamy, jakie mamy przewagi, co sprawia nam przyjemność daje potrzebną siłę do walki z kompleksami. I o to chodzi 🙂 Odkrywanie talentów, słuchanie za co cenią nas inni to balsam dla ducha i ciała. Każda z nas ma coś w swoim wyglądzie co stanowi jej atut. Trzeba tylko cały czas sobie o tym przypominać i nie dać sobie wmówić, że jest inaczej.
Nie porównuj się do przyjaciółki.
Zmora naszych czasów. Codziennie oglądamy się nawzajem w mediach społecznościowych, w pracy i na ulicy, patrzymy na innych z zazdrością lub z podziwem. Dla osoby, która nie radzi sobie ze swoimi kompleksami to ciężki orzech do zgryzienia. Porównywanie się do innych nie prowadzi do niczego dobrego. Nie ma takich samych osób. Każda z nas ma lepsze i gorsze dni i nie zawsze wygląda jak gwiazda filmowa. Zadbaj o siebie, uczesz włosy, idź do kosmetyczki, jeśli lubisz takie zabiegi i możesz sobie na nie pozwolić. Zrób delikatny makijaż. Wysypiaj się, myśl o sobie dobrze i uśmiechaj się, bo to najlepszy kosmetyk. Energia, którą emanujesz tworzy Cię niepowtarzalną. Jeśli dobrze się czujesz, to lepiej wyglądasz i jesteś mniej podatna na czające się w głowie kompleksy. Wyróżniasz się tym, co robisz, swoją pasją, umiejętnościami. Jesteś w czymś lepsza i tego się trzymaj.
Naucz się przyjmować komplementy.
Ludzie często mają z tym problem. Na dobre słowo na swój temat reagują stwierdzeniem: tak, ale… Zamiast podziękować za słowo podziwu czy uznania zaczynają wyciągać jakieś niedoskonałości, mówić co jest nie tak – włosy mi się nie ułożyły, sukienka pogniotła w drodze do pracy, utyłam dwa kilo. A komplement brzmiał: “Pięknie dziś wyglądasz”, “masz śliczną szminkę”. To samo dotyczy słów uznania za dobrze zrobioną prezentację w pracy czy obiad w domu, naprawę, pomysł, dobre rozwiązanie. Natychmiast znajdujemy coś, z czego do końca nie jesteśmy zadowoleni i zaczynamy litanię niedociągnięć… Za dobre słowo, komplement na swój temat wystarczy podziękować osobie, która powiedziała nam coś miłego, doceniła talent, a potem cieszyć się tą wiadomością i w ten sposób dorzucić kolejną cegiełkę do dobrego myślenia o sobie.
Bądź dla siebie dobra.
O tym już pisałam na blogu. To niezmiernie ważne. Bo miłość i szacunek do samego siebie to potężna oręż na wszelakiego rodzaju kompleksy i negatywne opinie usłyszane od innych.
Nie bierz wszystkiego do siebie.
Szczególnie krytycznych uwag, hejtu, podważania Twoich umiejętności przez osoby zakompleksione, które mają problem same ze sobą. To, co słyszysz od innych na swój temat to tylko ich opinia. Nie wyrocznia. Nikt nie wie o Tobie wszystkiego, nie zna Cię pod każdym względem. Ty sama/ sam wiesz najlepiej co potrafisz, w czym jesteś dobry. Nie oznacza to oczywiście, że mamy lekceważyć wszystkie konstruktywne komunikaty od otoczenia. One są cenne, bo niosą naukę, dają nam pogląd co możemy poprawić, zrobić lepiej. Przede wszystkim możemy wejść w dialog, bronić własnego zdania, swojego postrzegania tematu czy samego siebie lub przyznać rację rozmówcy.
Kompleksy to przekonania na własny temat, często oparte na silnych emocjach, doświadczeniach. Wracają do nas jak niechciane demony, które potrafią zachwiać naszym poczuciem własnej wartości, naszą samooceną. Wypaczyć obraz nas samych przed sobą i światem. Nie wyeliminujemy ich zupełnie, ale mamy wiele możliwości, aby realnie zmniejszyć ich wpływ na nasze życie. Po co zatruwać sobie rzeczywistość, zabierać dobrą energię, podcinać skrzydła. Życie jest za krótkie na narzekanie, szukanie dziury w całym i… wad w sobie💛