• Moim okiem,  O życiu

    “Pomyślę o tym jutro”.

    “Pomyślał, że jednak nigdy nie spotkał się z takim męstwem jak odwaga Scarlett O’Hara, która na podbój świata szła w aksamitnych portierach swojej matki i piórach, wyrwanych z koguciego ogona”. Margaret Mitchell

    Kobieta dojrzała, świadoma. Po 30, 40, 50-tce 😉 Nie wiek określa nasze możliwości, naszą umiejętność radzenia sobie z życiem. To chwila, kiedy dociera do nas, że tylko my same możemy kształtować nasze życie, dbać o swoje bezpieczeństwo emocjonalne, decydować o rozwoju, śmiało iść tam, gdzie chcemy iść. Bo trzeba umieć wziąć za siebie odpowiedzialność. Niezależnie czy jesteś w związku czy samodzielnie idziesz przez życie. Tylko Ty sama/sam masz sprawczą moc, by zawalczyć o swoje szczęście, dokonać czegoś dla Ciebie ważnego, poczuć spełnienie. Doceniać to, co masz i nie martwić się tym, na co nie masz żadnego wpływu…

    “Co jest złamane – zostanie złamane – i wolę wspominać to takim, jakim było w najlepszych chwilach, niż sklejać i przez cale życie patrzeć na ślady połamań”. Margaret Mitchell

    Im szybciej sobie to uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie 💚 Rozpamiętywanie, brak samodzielności, odwagi, by ruszyć po swoje szczęście. Zachowawcza postawa wobec życia. Brak przestrzeni na ryzyko, na spontaniczność, na lekkość, która może unieść ponad to, co znane, sprawdzone, przewidywalne. Warto wziąć się w garść. Wybaczyć sobie popełnione błędy. Odpuścić tym, z którymi nie było nam po drodze. Nie obarczać innych winą za życiowe potknięcia i niepowodzenia.

    Jedyną osobą, która kształtuje Twoje życie jesteś Ty, nikt inny. I nie zmieni tego wejście w związek, nie zmieni nowe miejsce zamieszkania. Inna fryzura czy kolejne miejsce, które odwiedzisz podróżując, odpoczywając, łapiąc dystans. Fakt, w dzisiejszych czasach mamy dużą przestrzeń na kreowanie swojego wizerunku poprzez media społecznościowe. Inni mają uwierzyć w to co widzą, ale zapewniam Cię, że prawda i bycie sobą zawsze się obroni. A życie jest tam, gdzie jesteś TY, Twoi bliscy, Twoje miejsce, cele i marzenia. I o to warto zabiegać, o to warto walczyć.

    “Nie wiadomo, dlaczego niektóre rzeczy się dzieją, a inne nie. Co do czego prowadzi. Co będzie niszczyć. Co sprawia, że jedna rzecz rozkwita, a druga obumiera lub zmierza w inną stronę”. Cheryl Strayed

    I nie warto zbytnio analizować, szukać wszystkich odpowiedzi. Trzeba pozwolić przepłynąć myślom przez głowę, przyjąć wszystkie pojawiające się emocje, odczucia. Pochylić się nad nimi, zaakceptować. Dać sobie prawo do słabości, chwili zwątpienia, niepewności. A potem znowu ruszyć dalej. Szukać, sprawdzać, poznawać, uczyć się życia. Nieustannie, z wiarą w najlepsze zdarzenia, w sens, w wartość każdej próby, w jej moc. Bo wszystko jest po coś, ma swoje miejsce i czas 🦋

    “Wszyscy możemy mieć lepsze życie, jeśli je sobie stworzymy”. Cheryl Strayed

    “A w międzyczasie postaraj sobie przyswoić kilka prawd, o których pamiętają dobrzy, mądrzy ludzie: że życie jest długie, że ludzie się zmieniają, a jednocześnie pozostają tacy sami, że każdy z nas coś kiedyś schrzani i będzie potrzebował, żeby mu wybaczyć, że wszyscy cały czas idziemy i próbujemy znaleźć własną drogę i że koniec końców wszystkie drogi prowadzą na szczyt”. Cheryl Strayed

    Poznajesz siebie robiąc krok w nieznanym kierunku. Poznajesz wtedy, gdy życie Cię zaskakuje, zsyła inny scenariusz niż ten pielęgnowany w Twojej głowie od lat. Dotykasz swojego serca, jak akceptujesz to, czego zmienić nie możesz, a całą swoją energię kierujesz tam, gdzie jest przestrzeń na Twoje szczęście, Twoje zadowolenie, radość, poczucie sprawczości. Otwierasz się na życiowe lekcje, czerpiesz z mądrości, ze wskazówek, które niesie życie. Wzmacniasz swoją siłę, mocno trzymasz życie we własnych rękach.

    I nie zakładaj niczego… Nie oceniaj, nie bierz za pewnik. Każdy ma swoje życie, każdy ma drogę, której nie znasz, doświadczenia, które ukształtowały go takim, jakim jest teraz. Co przeżył, co wpłynęło na Jego charakter osobowość. To zawsze zostanie na dnie serca danego człowieka. Bo to, co najważniejsze, chronimy, zostawiamy blisko siebie, nie szafujemy tym. Nie oddajemy w cudze ręce.

    “Twoje założenia na temat życia innych osób odzwierciedlają twoją naiwność i pompatyczność. Wiele osób, które uznajesz za bogate, nie są bogate. Wiele osób, którym twoim zdaniem jest łatwo, ciężko zapracowało na to, co mają. Wiele osób, które wydają się nie mieć większych problemów, cierpiało i cierpi nadal”. Cheryl Strayed

    Bądź wdzięczny, bo to pomaga iść przed siebie. Masz za co… 🍀 I ciągle sobie o tym przypominaj. “Nie oddawaj swojej duszy smutkowi”, nie popadaj w zniechęcenie, nie daj sobie wmówić, że nie dasz rady. I nie myśl za dużo 🙂 Lepiej działaj. Doceniaj, odkrywaj w sobie to, co w danej chwili przydatne, użyteczne, korzystaj z umiejętności, zasobów. Dziękuj. Jeśli coś się uda, pokonasz słabość, ograniczenie. Dziękuj wtedy, gdy czujesz, że wszechświat Ci sprzyja, daje to, co Cię uszczęśliwia. A jeśli kładzie kłody pod nogi… Też dziękuj, że udało Ci się nie przewrócić. A jeśli się przewróciłeś, to wstań. To jest właśnie esencja życia. Każdego dnia, nawet tego najbardziej zwykłego. W każdej chwili, o każdej porze coś zależy od Ciebie. Masz wpływ na to, co przed Tobą. Coś możesz zaakceptować lub się z czymś nie zgodzić.

    Podjąć wyzwanie lub przeczekać. Dać komuś szansę lub zamknąć jakiś rozdział. Każdego dnia dokonujesz małych, wielkich wyborów. To w Twoich rękach jest kształt Twojego jutra. Bo “życie jest prezentem, póki trwa”. Korzystaj z każdego momentu. Działaj, ile sił. Staraj się dotrzeć do swojego celu. Zatrzymaj się, zapatrz. Odkryj, zobacz nowy kawałek świata. Nawet ten za przysłowiowym płotem. Próbuj, szukaj sposobów i nie rezygnuj zbyt szybko. Nigdy nie wiesz, kiedy życie Cię przyjemnie zaskoczy. Tak… Bo ono potrafi zaskakiwać w każdej formie, odsłaniać blaski i cienie. Dawać i zabierać. I nic tego nie zmieni. Na jakość Twojego życia masz wpływ tylko Ty. To, jak sobie poradzisz, jak wykorzystasz swój czas, czy będziesz miała/miał odwagę zrobić coś, co wymaga wysiłku, pokonania obaw, przekroczenia granic. Nawet tych, które często sami sobie stawiamy.

  • Pasja i motywacja

    Odwaga pomaga spełnić Twoje marzenia.

    “To nie meta i samo osiągnięcie są najważniejsze, ale odwaga by zacząć dążyć do swych marzeń!”

    Marzenia… Każdy je ma. Nasze wyobrażenia, cele, wizje na kolejne lata. Mogą być nieśmiałe, dyskretne lub śmiałe, z rozmachem w stylu: “jak kochać to księcia, jak kraść to miliony!” Marzeń nie wolno porzucać. Jeśli zakiełkowały w głowie, to znaczy, że są również w sercu, w sferze pragnień, potrzeb i emocji 💚

    “Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać”.

    Cytuję Walta Disneya, bo On wiedział, jak zmienić marzenie w piękną rzeczywistość. Jednakże powiem wprost – SAMO SIĘ NIE ZROBI 😉 Trzeba pomyśleć w jakim kierunku chcesz zmierzać, co zrealizować w najbliższej przyszłości i zacząć działać. Zakasać rękawy, wziąć sprawy w swoje ręce, zrobić pierwszy krok czyli… ODWAŻYĆ SIĘ!

    Bo to odwaga jest kluczem do realizacji marzeń i życiowych celów. To ona stanowi siłę napędową myśli, która się rozwinęła w Twojej głowie. Odwaga pozwala ruszyć z miejsca. Oswaja Cię do realizacji planu. Daje przestrzeń na ewentualne potknięcia, błędy, otwiera drogę do sukcesu…

    Nie szukaj wymówek.

    Z własnego doświadczenia wiem, że czasem sami znajdujemy powody, dla których marzenie stoi w miejscu. Czasem to brak sprzyjających okoliczności – wierzymy, że takie przyniesie nam życie. Innym razem to brak wiary we własne siły – a co jak się nie uda pytasz. Nie spróbujesz, nie dowiesz się – odpowiem 🙂 Często uważamy, że to nie ten czas – bo za wcześnie, bo za późno. Za młody, za stary, za biedy, za bogaty. Czas nigdy nie będzie idealny, życie nie poczeka na Ciebie, nie zatrzyma się. Zrób krok w stronę marzenia, odważnie. Poczujesz, że to właśnie TEN CZAS.

    Odwaga pomaga…

    To ona będzie Cię wspierać. Świadomie kontroluj myśli i emocje, bo tam rodzi się Twoja odwaga. Nie pozwól jej zniknąć ani jej sobie odebrać. Wiara w siebie i Twoja wiara w powodzenie tego, co robisz doprowadzą Cię tam, gdzie chcesz. Nie obiecuję, że nie pojawią się przeszkody, może spadek motywacji, zachwianie poczucia sensu tego, na co się zdecydowałeś. To całkowicie normalne emocje, które towarzyszą ludziom myślącym, stawiającym na swoje marzenia.

    “Marzenia zawsze zwyciężają rzeczywistość, gdy im na to pozwolić” Stanisław Lem

    Słonecznik zawsze zwraca twarz ku słońcu 💛 Nie rezygnuj, patrz przed siebie.

    Dom na odludziu – czemu nie!

    Moi wierni Czytelnicy znają naszą historię o przeprowadzce z wielkiego miasta. Razem z Bartkiem wymarzyliśmy sobie dom pod lasem, daleko od szosy 🌲 Czy trzeba było odwagi, by zrealizować to marzenie? Bez wahania powiem, że TAK. Zmiana miejsca do życia to ogromna zmiana, oczywiście mam tu na myśli zmianę stylu życia, przyzwyczajeń, otoczenia. Otwartość na zupełnie nowe i nieznane, wiarę w swoje możliwości i umiejętności. Gotowość do nauki, rozwoju. Powiem Wam z naszego doświadczenia. Idź za marzeniem! Jeśli tylko masz taką możliwość, są jakiekolwiek przesłanki by spróbować – zaryzykuj.

    Możesz osiągnąć to, o czym marzysz. I nie trzeba do tego zapewnień i gwarancji. Nikt ich Ci nie da. Na tym właśnie polega smak i urok życia. Wyjdź z wygodnego “kokonu”. Postaw duży krok (“dwoma małymi przepaści nie pokonasz”.) Czy się uda? Nie wiem. Lecz pomyśl jak będziesz żył z poczuciem, że nawet nie spróbowałeś… Bo zabrakło Ci odwagi. Nam się udało spełnić nasze marzenie 🍀 Siłą charakteru, wytrwałością, staraniem, otwartością na nowe i zaufaniem do życia i… odwagą.

    Pamiętaj, że strach ma wielkie oczy i to właśnie ODWAGĄ możesz go pokonać, oswoić. Otworzyć sobie drogę ku marzeniom, by całym sobą poczuć się ich częścią. Powodzenia!

  • Moim okiem

    Zmiana, trudna konieczność czy koło zamachowe?

    “Czasem los stawia nas na rozstaju dróg i wtedy wszystko jest możliwe”.

    Lubimy stabilizację, poukładany świat, swoje rytuały, przyzwyczajenia, trzymamy się utartych szlaków. Mamy ustalone zasady, którymi kierujemy się w życiu. Nader wszystko cenimy swój “święty spokój”. I wtedy przychodzi ona… Zmiana.

    No właśnie. Zmiany są, będą. To nieodłączny element naszego życia. Tego jednego możemy być pewni. Czy lubimy zmiany, a może się ich boimy? Jak podejść do zmian w życiu, wykorzystać ich potencjał i przekuć na realne korzyści. Zmiana może dać nam natchnienie, nowe światło na naszej drodze, być szansą, jeśli tylko będziemy potrafili do niej właściwie podejść. Nowa praca, zmiany w życiu osobistym, przeprowadzka to momenty, w których na nowo musimy zweryfikować swoje zasoby, przyjrzeć się sobie, ocenić własne siły. Zmiany zmuszają nas niejako do wyjścia z naszej strefy komfortu. A to wielka wartość. Życie to ruch. Nowe wyzwania, możliwości pomagają nam poznać na ile jesteśmy w stanie przekraczać utarte granice w swoim umyśle. Adaptujemy się do nowych warunków, poznajemy nowych ludzi, odrywamy ścieżki, których wcześniej nie znaliśmy. To nas wzmacnia, rozwija.

    Zmiany pomagają nam uzyskać właściwe proporcje w życiu, docenić to, co naprawdę ważne. Spojrzeć na wiele spraw z dystansu, bo przecież całość najlepiej widzi się z pewnej odległości. W ten sposób budujemy nowe, lepsze życie. Oddzielamy ziarna od plew, uwalniamy się od skostniałych układów, obciążających sytuacji, toksycznych osób. Każdy z nas miał styczność z kimś lub czymś, co go wstrzymywało, było przysłowiową kulą u nogi. A zmiana jest powiewem świeżości, szansą na nową jakość. Wychodząc naprzeciw nowemu, otwierając się na nieznane, widzimy siebie w nowym świetle, często dostrzegamy ukryty potencjał, którego wcześniej nie musieliśmy wykorzystywać. Zmiana zmusza nas do wysiłku, do kreatywności. Często coś nas zaskakuje i wtedy musimy spontanicznie reagować, uwalniamy się od schematycznego myślenia i utartych rozwiązań.

    Ja porównuję zmiany do nowego początku, który daje mi możliwość stworzenia nowej jakości, podjęcia wartościowych decyzji. W takim momencie mogę wykorzystać moje doświadczenie, znajomość siebie, swoje mocne strony. Mogę iść do przodu, zachowując dobre wspomnienia, a to, co mi przeszkadzało, ciążyło zostawić za sobą. Zmiana to dla mnie świt, poranek, który kojarzy się z nadzieją. Budzę się i wiem, że mam realny wpływ na to, co będzie. Akceptując daną sytuację skupiam się na tym, co tu i teraz. “Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa. Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów”. I tak chcę na to patrzeć.

    A Wy jak postrzegacie zmiany? Obawiacie się ich czy potraficie zaprzyjaźnić się z nową sytuacją w Waszym życiu, przychodzi Wam to łatwo czy wymaga siły, pokonania wewnętrznych oporów, strachu?