Porozmawiajmy o miłości.
“Miłość sama w sobie jest nie do pojęcia, ale dzięki miłości możemy pojąć wszystko”.
Miłość niejedno ma imię. Opisywana jako silna więź między ludźmi, głębokie uczucie, jakim jesteśmy w stanie obdarzyć drugiego człowieka. Głębokie zainteresowanie kimś lub czymś, znajdowanie w tym przyjemności.
Miłość, natchnienie poetów, artystów. Trudna do w ramach, nie pozwala na poznanie jej istoty “szkiełkiem i okiem”. Dlatego pewnie tak poszukiwana, wyczekiwana, wyzwalająca w człowieku cały wachlarz emocji, zachowań. Twórcza, a czasem zgubna, ale każdy chce jej w życiu doświadczyć. Porozmawiajmy zatem o miłości, dlaczego tak porusza serca, wzrusza, dodaje siły, odwagi, uszlachetnia, pomaga poznać samego siebie, budzi uśpione pokłady energii, inspiruje, powoduje, że oczy się błyszczą, a Twarz promienieje.
Paulo Coelho napisał: “Kocha się za nic, nie istnieje żaden powód do miłości” i trudno się z tym nie zgodzić. Od początku naszego życia najczęściej doświadczamy miłości bezwarunkowej. Obdarzają nas nią rodzice. Nie oczekują nic w zamian, po prostu kochają, dbają, chcą przychylić nieba. Jeśli doświadczymy takiej miłości w dzieciństwie, dużo łatwiej nam wejść w spełnioną relację w życiu dorosłym. Jest w nas moc miłości, którą chcemy kogoś obdarzyć, którą chcemy dzielić z drugim człowiekiem. Nie szukamy miłości by nas utwierdziła w przekonaniu, że na nią zasługujemy, nie poświęcamy się nadmiernie, aby ją znaleźć, po prostu przychodzi taki dzień, że miłość puka do naszych drzwi, a my jesteśmy gotowi, żeby wyjść jej na przeciw.
Dla mnie miłość zawsze była czymś bardzo ważnym. Potrafię się zaangażować, wiem, jak wiele dobra wnosi w moje życie. Mam w sobie mnóstwo wrażliwości, łatwo się wzruszam, a jednocześnie potrafię znaleźć w sobie dużo siły, wytrwałości. Dzięki miłości poznaję siebie, odkrywam jaka jestem. Dla mnie miłość jest podróżą. Choć czasem napotykam rafy, wiem dokąd idę, jestem pewna osoby przy moim boku, potrafię o miłość zadbać. Pielęgnować ją każdego dnia. Otworzyć się na to, co niesie. Jestem jej ciekawa, dostrzegam w gestach, drobiazgach. Bo kochać i być kochanym to dla mnie dar od losu.
Miłość nie pyta, wybacza, miłość pomaga zrozumieć. Miłość do drugiego człowieka uczy jak stawać się lepszym każdego dnia. Miłość to nie tylko słowa, to czyny, które pokazują nasze zaangażowanie, to codzienna praca nad relacją, czasem trudna i wymagająca mądrych decyzji. Codzienność potrafi dać w kość i wtedy miłość pomaga wytrwać. Daje nadzieję, motywuje. Uczy cierpliwości, otwiera nas na dialog. Nie jest wyścigiem kto lepszy, mądrzejszy, kto ma rację. Miłość to skrajności, czasem śmiech, a czasem łzy. Raz jest łatwiej, a raz trudniej i nie ma recepty na to jak kochać. Trzeba zaufać swojemu sercu, sobie.
Miłość sprawia, że potrafimy utracić kontrolę, uczucia biorą górę nad rozsądkiem. Jedni nazywają to miłością młodzieńczą, bujaniem w obłokach, miłością idealistyczną. To moment, kiedy idziemy na żywioł, unosimy się nad ziemią. Odkrywamy, że możemy więcej, lepiej, bardziej. Romantyczne uniesienia, kwiaty, wyczekiwanie, tęsknota i niepewność, jak się to wszystko potoczy. Z każdym kolejnym dniem przychodzi zaangażowanie, poczucie więzi z drugą osobą, czujemy się odpowiedzialni, ufamy, ofiarowujemy i doświadczamy poczucia bezpieczeństwa. Pojawia się współzależność i przestrzeń na wspólne cele i marzenia. Wtedy zaczynamy się uzupełniać, wzmacniać, docierać, dostrzegamy swoje zalety i wady, pojawia się akceptacja, stabilizacja.
“Co to jest miłość? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi”.
Najpiękniejsze w miłości jest to, że daje siłę, potrafi zaskakiwać, nawet jak znasz kogoś przez wiele lat, czytasz jak z otwartej księgi, to nie wieje nudą, nie masz poczucia stagnacji, rezygnacji. Pokonujesz przeszkody, walczysz o znalezienie najlepszego rozwiązania, bo kochasz i wiesz, że warto. Miłość nie znika pod ciężarem kłopotów. To rodzaj próby, z której starasz się wyjść zwycięsko, nie dla siebie. Dla Was. Bo mądra i dojrzała miłość daje miejsce na zachowanie indywidualności, niepowtarzalności. Wzmacnia to, co w Tobie najlepsze. Wtedy możesz być dla drugiej osoby. Nie zatracając siebie, swoich zainteresowań, nie rezygnując z marzeń.
“Istnieje niezwykle potężna siła, dla której, jak dotąd, nauka nie znalazła oficjalnego wytłumaczenia. Owa siła zawiera w sobie i wpływa na wszystkie inne, stoi ponad wszelkimi zjawiskami działającymi we wszechświecie i do tej pory nie została jeszcze przez nas rozpoznana. Tą uniwersalną siłą jest miłość. (…) Ta siła wyjaśnia wszystko i nadaje życiu znaczenie”. Albert Einstein
Miłość to ludzie. Ich staranie, zaangażowanie, emocje. Ich pragnienia, indywidualność wpleciona we wspólną codzienność. Dbanie o siebie nawzajem, to czekanie przy oknie, wypatrywanie. To śmiech, radość z bycia razem. To sztuka kompromisu. Cierpliwość, nadzieja i świadomość, że możemy na kimś polegać, że dla kogoś jesteśmy najważniejsi. To czuły dotyk, ramiona, w których możemy się schować, przeczekać burze, to oczy kochanego człowieka, w których możemy się przejrzeć. To zainteresowanie drugą osobą. Słuchanie, reagowanie i dobre słowo. Bo “nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie”.