Moim okiem

Jak sobie radzić z negatywnymi myślami.

“Nasze mózgi z natury skłaniają się do negatywnego myślenia, co oznacza, że znacznie łatwiej skupiamy się na negatywnych bodźcach niż na treściach pozytywnych. Takie nastawienie to część naszego ewolucyjnego dziedzictwa – jako gatunek musieliśmy gromadzić informacje o negatywnych zdarzeniach lub zagrożeniach, rozpoznawać przesłanki, które by na nie wskazywały, a następnie wyciągać z nich wnioski”. Risa Williams

Życie z natury proste nie jest, choć dla mnie życiowej optymistki, jest po prostu zmienne, różnorodne, oferujące nam cały wachlarz zdarzeń i emocji. Sposób myślenia o życiu i o tym co nas spotyka to umiejętność kreowania swojej rzeczywistości. Niestety prawda jest taka, że dużo częściej myśli idą w kierunku problemów, trudnych spraw, negatywnych emocji. Tak już jesteśmy skonstruowani, że martwimy się o wszystkich i o wszystko, zamartwiamy się na zapas, budujemy czarne scenariusze.

“Wygrywa ten wilk, którego karmisz”.

Pewnie wszyscy znają przypowieść o dwóch wilkach. We wnętrzu człowieka toczy się walka. Walka między dwoma wilkami. Jeden jest zły. To negatywne myśli, emocje, złe nastawienie do drugiego człowieka. A drugi to dobry wilk czyli pozytywne nastawienie, pogoda ducha, wdzięczność, równowaga, nadzieja. Który wilk wygra? Ten, którego karmisz… To najbardziej obrazowa sytuacja, jak negatywne myśli niweczą nasze starania, odbierają szanse, zamykają perspektywy, zamazują jasny cel w życiu.

Czy da się przekierować myślenie?

Nie jest to łatwe, ale możliwe. Dużo zależy od charakteru, osobowości, podejścia do życia. Optymistom łatwiej, bo w każdej sytuacji szukają dobrych stron. Nie znaczy to, że nie widzą trudności czy nie są doświadczani przez los. Po prostu mają w sobie otwartość na pozytywne myślenie i dużą dawkę nadziei. Po co być złej myśli, jak można być dobrej? Trudniej tym osobom, które z natury zamartwiają się, mnożą negatywne scenariusze, ciężko im przejść przez życie z wizją dobrych zdarzeń. Traktują ten czas jak problem do rozwiązania. Wtedy koło negatywnych myśli trudno przerwać.

Co możesz zrobić?

Przede wszystkim uświadom sobie, że bardzo dużo zależy od Ciebie. Tak, od CIEBIE. Możesz podnieść jakość swojego życia spoglądając na nie łaskawszym okiem.

  • Żyj świadomie. Czyli przyglądaj się temu, w którą stronę biegną Twoje myśli w każdej sytuacji. Jak się nastawiasz, jak radzisz sobie z tym, co nie idzie zgodnie z Twoimi oczekiwaniami, z tym co Cię zaskakuje, w czym nie czujesz się pewnie.
  • Szukaj dobrych stron. Zadaj sobie trochę trudu i postaraj się wyciągnąć wnioski. Nie oceniaj z założenia, postaraj się spojrzeć na sprawy z różnej perspektywy. Po co to się zdarzyło, jaki może mieć skutek, jak wpływa na Ciebie, co możesz z tego wynieść. Naprawdę wiele sytuacji nie wygląda tak źle, jak je oceniasz na pierwszy rzut oka 🙂
  • Nie rozpamiętuj, nie nakręcaj się. Chłodnym okiem oceń sytuację. Postaraj się zaakceptować to, co widzisz i zacznij działać w kierunku poradzenia sobie z wyzwaniem. Biadolenie, czarnowidztwo odbiera siły, wpędza Cię w przepaść, wpadasz w studnię bez dnia, z której trudno się wydostać. Pamiętaj też, że każda sytuacja ma jakieś rozwiązanie. I tylko spokój może Cię uratować.
  • Unikaj toksycznych ludzi. Szerzej na ten temat pisałam już na blogu. Wpis cieszy się do tej pory dużą popularnością. Szczerze polecam. Dla własnego zdrowia i spokoju unikaj ludzi, którzy Cię niszczą, osłabiają Twój potencjał, wiarę w siebie, we własne siły. Towarzystwo takich osób sprzyja negatywnemu myśleniu, mnożeniu przeszkód, zaburzeniu umiejętności rzeczowej oceny tego, co Cię spotyka. Tracisz energię, nie masz wsparcia, ktoś obok kopie dół pod Tobą. Jak w takiej sytuacji widzieć światło na końcu tunelu? Ciężko, prawda? Dlatego trzeba znaleźć w sobie siłę i powiedzieć dość. Czysta przestrzeń sprzyja dobrym myślom i pozytywnym scenariuszom 💙
  • Znajdź w sobie odwagę. “Nie bój się postawić wielkiego kroku. Dwoma małymi nie pokonasz przepaści”. Odwaga pomoże Ci uwierzyć we własne siły. Wtedy częściej będziesz myśleć pozytywnie. Więcej będzie w Tobie nadziei, jasnych wizji, kreatywnych pomysłów. Spróbuj.
  • Szukaj osób, które widzą szklankę do połowy pełną. Ludzi, którzy dodają Ci skrzydeł, potrafią bezinteresownie pomóc, doradzić, być blisko. Wtedy złe myśli odchodzą na dalszy plan, bo wiesz, że nie jesteś sama, sam. To bardzo ważne by mieć kogoś oddanego, sprawdzonego. Uśmiechaj się do życia. Nawet jeśli negatywne myśli Cię dopadną, a Ty nie od razu poradzisz sobie z ich okiełznaniem, nie poddawaj się. “Nie od razu Rzym zbudowano”. Powoli dojdziesz do tego, że optymistyczne spojrzenie na świat wejdzie Ci w krew. Oczywiście, jeśli tylko będzie tego chciał… 🙂

3 komentarze

  • jachteprzezeurope.pl

    Negatywne myśli pojawiają się w różnych sytuacjach życiowych i ogrom czynników może je spowodować. Chcę się odnieść do jednego z nich: Jestem przekonany, że negatywne myśli bardzo często pojawiają się na rozdrożu naszych oczekiwań i możliwości.
    Z jednej strony pragniemy aby nasza droga była przyjemna i prowadziła nas bezpiecznie do celu, a z drugiej strony widzimy, że warunki nie pozwolą iść tą drogą dalej. Przeszkody, na które nie mamy wpływu zatrzymują nas i zmuszają do szukania innej.
    I tu pojawia się rozgoryczenie. Często tkwimy w tym miejscu denerwyjąc się inarzekając.
    Dawno temu ktoś pokazał mi jak można takie miejsce szybko opuścić. Wystarczy uczciwie odpowiedzieć sobie na proste pytanie. Czy mam na To wpływ i czy mogę coś z Tym zrobić?
    Jeśli nie to natychmiast To akceptuję i przestaję biadolić.
    Jeśli tak, to czy chcę ponieść koszta i stać mnie na to, żeby To zmieniać? (pamiętając, że pierwotnie ocenione koszta często rosną wraz działaniem). Kiedy uznam, że chcę i mnie na to stać,to natychmiast przestaję nażekać i zaczynam To zmieniać.
    I kiedy denerwuje Cię to, że nażekać pisze się inaczej to masz dwa wyjścia: Albo To, że tak napisałem zaakceptujesz. Albo zrób coś abym To zmienił. Ale nie siedź i nie denerwuj się tym, że są Barany co pisać nie potrafią i Ty musisz z tym żyć. Miłego i przyjemnego życia. Sławek.

    • Justyna

      Sławku, przeczytałam Twój komentarz z uwagą i refleksją. Prawdą jest, że świadome życie pomaga realizować plany, zamierzenia. Ja praktykuję kilka życiowych zasad. Jedną z nich od dawna jest to, by oddzielać sprawy, wydarzenia na które mam wpływ od tych, na które wpływu nie mam. To bardzo pomaga. Wiem, w co warto wejść, zawalczyć, gdzie jest szansa na spełnienie marzenia, a kiedy trzeba odpuścić i pozwolić życiu działać. Często też próbuję w myśl zasady” “nie bój się postawić dużego kroku, dwoma małymi nie pokonasz przepaści”. Każdy po swojemu podchodzi do tego, co niesie życie. Ważne by umieć obserwować, słuchać i inspirować się doświadczeniami, napotkanymi ludźmi 🙂 Wszystkiego dobrego! Justyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *